Kursy bukmacherskie są podstawą bukmacherki. Bez zrozumienia, na czym polegają kursy, co wyrażają i jak działają, nie ma mowy o skutecznych zakładach.
Przygotowaliśmy dla Ciebie kompendium wiedzy o kursach bukmacherskich. Jeśli masz wątpliwości co do tego, jak je interpretować, to skorzystaj z całej wiedzy, jaką mamy Ci do przekazania.
Co wyrażają kursy bukmacherskie?
Kursy bukmacherskie służą dwóm celom:
- oszacowaniu potencjalnej wygranej,
- wyrażeniu prawdopodobieństwa zajścia jakiegoś zdarzenia.
Pewnie już wiesz (a może jeszcze nie), że kursy bukmacherskie pokazywane są jako kursy dziesiętne), ułamkowe lub amerykańskie. W Polsce z marszu zobaczysz u bukmacherów kursy dziesiętne (np. 2.50, 1.25); u zagranicznych bukmacherów – szczególnie tych brytyjskich – możesz spotkać się z kursami ułamkowymi. Co logiczne, nie ma żadnej różnicy między nimi: to tak, jakby wyrazić odległość w kilometrach i w milach.
Prawdopodobieństwo
Aby w ogóle móc zagłębić się w kursy bukmacherskie: jak i przez kogo są ustalane oraz co wyrażają, trzeba koniecznie zahaczyć o temat prawdopodobieństwa, bo to od jego szacunków zależy w bukmacherce właściwie wszystko.
Szacowanie prawdopodobieństwa najczęściej tłumaczy się na dwóch przykładach: rzutu monetą i rzutu kostką. To dlatego, że ilość możliwych wyników jest bardzo ograniczona, a więc i wyliczenie prawdopodobieństwa pojawienia się każdego z nich jest łatwe, bo i dla każdego takie samo. Nie będziemy więc wynajdywać koła na nowo.
W rzucie monetą mamy 2 możliwości: orzeł lub reszka. Wypadnie jedno albo drugie. Zakładając, że “1” to suma wszystkich możliwych wyników, musimy podzielić 1 przez 2. Szanse każdego z tych wyników za każdym rzutem wynoszą więc po 0,5, czyli (po przeliczeniu na procenty) równo po 50%.
W rzucie kostką, w sumie mamy 6 możliwych wyników. Dokonujemy więc dzielenia 1 / 6 = 1,666666666666667. Bez sensu, co? Zróbmy z tego procenty i zastosujmy zasady zaokrąglania w matematyce i niech szansa dla każdego z wyników wyniesie 16,67%.
Niestety, świat nie jest zawsze tak prosty do przewidzenia. Bo jeśli np. przeprowadzasz się w nowe miejsce, to jak oszacować prawdopodobieństwo posiadania normalnych, zrównoważonych sąsiadów? Do tego potrzebnych będzie tyle zmiennych oraz ustalenia opcji, co oznacza “normalny i zrównoważony”, że lepiej nawet nie próbować przekładać tego na procenty.
Wiesz już zatem, że obstawiając rzut monetą masz większe szanse na wygraną, niż podczas rzutu kością. A już na pewno w obu przypadkach są one większe, niż przy obstawianiu sąsiadów.
Marża bukmacherska
Gdyby mało było komplikowania życia poprzez wiele zmiennych, a co za tym idzie: trudnego określenia prawdopodobieństwa zajścia jakiegoś zdarzenia (np. tego, ile bramek padnie w meczu – przecież możliwości jest całe mnóstwo!), do obliczania kursów bukmacherskich dochodzi także marża bukmachera. W końcu na czym musi zarabiać, prawda? Gdyby więc było tak, że za obstawianie rzutu monetą bukmacher wypłacał wszystko zgodnie z szansą, nie miałby z tego zakładu kompletnie nic. W związku z tym, za zorganizowanie Tobie i każdemu innemu graczowi zabawy i możliwość zarobienia, bukmacher będzie zatrzymywał dla siebie pewien drobny ułamek. To właśnie on jednak będzie sprawiał, że chociaż z wyliczeń prawdopodobieństwa i przełożenia go na kurs bukmacherski wyjdzie Ci Twój “czysty” wynik, u bukmachera będzie on obarczony marżą.
Jak czytać kursy bukmacherskie?
Kwestia tego, jak czytać kursy bukmacherskie rozbija się o to, co konkretnie chcesz z nich wyczytać: potencjalną wygraną, czy prawdopodobieństwo? To pierwsze jest znacznie łatwiejsze i daje Ci odpowiedź już na pierwszy rzut oka. To drugie stanowi natomiast odrobinę trudniejsze zadanie, ale kiedy już załapiesz, o co w tym chodzi, oszacowanie szansy też będzie Ci przychodziło zupełnie naturalnie.
Kto ustala kursy bukmacherskie?
Dawno minęły już czasy, kiedy przysłowiowy pan Jan siedział w swoim sklepiku i przyjmował zakłady po wyliczonych osobiście kursach. Nie jest już tak, że istnieje faktycznie jakiś “ktoś”, kto ustala kursy bukmacherskie. Do pracy zaprzęgnięto komputery. Oczywiście to od ludzi zależą wprowadzane do nich dane, na podstawie których dokonywane są skomplikowane szacunki uwzględniające także marżę ustaloną przez bukmachera na daną grupę wydarzeń. Ludzie oko czuwa także nad samymi wynikami analiz i ich rzetelnością, jednak jeśli wyobraźnia podsuwała Ci do tej pory obraz prezesa zatwierdzającego w eleganckim garniturze każdy typ, to musimy Cię niestety rozczarować…
Zakłady bukmacherskie i różnice kursów
Wiesz już, jak ustalane są kursy bukmacherskie i jak możesz je wyliczyć samodzielnie. Jeżeli więc zastanawiało Cię kiedykolwiek, skąd biorą się różnice kursów w zakładach bukmacherskich, teraz już pewnie się domyślasz. Co prawda bardzo rzadko wynikają one z zastosowania różnych podejść do oszacowania prawdopodobieństwa (np. zignorowanie jednego z czynników lub wzięcie pod uwagę innych), a częściej z różnicy poziomów marży, ale zdarza się też tak, że bukmacherzy popełniają błędy, które można śmiało wykorzystać!
Błędy bukmacherów – doskonały przykład z życia STS!
W arcyciekawym wywiadzie Mateusz Juroszek, prezes STS, opowiada o kulisach bukmacherki i to całkiem szczerze. Nie miał więc jednocześnie problemów, by opowiadać o tym, gdzie typerzy znajdują luki w pancerzu ekspertów ustalających kursy – a więc na czym polegają najczęściej pojawiające się błędy w STS (chociaż nie oznacza to, że zdarzają się one tak bardzo często!). Świetnym przykładem na to, gdzie szukać zakładów z value, a więc takich, w których bukmacher nie ma racji co do szacowanych szans, będzie historia pewnego spotkania piłkarskiego…
Otóż kiedyś, w 4. lidze lider miał zagrać z drużyną plasującą się na ostatniej pozycji w tabeli. Rzecz prosta, prawda? Okazuje się jednak, że w jednej miejscowości wszyscy polecieli obstawiać słabszy klub – wiedzieli bowiem, że dzień przed meczem kapitan miał wesele, na którym balowała cała drużyna, a do gry wystawieni mieli być praktycznie ludzie z łapanki.
Jak interpretować zmiany kursów?
Z części dotyczącej tego, jak liczyć kursy bukmacherskie wiesz już, że ich wysokość uzależniona jest przede wszystkim od prawdopodobieństwa zajścia danego zdarzenia. W związku z tym następuje także kolejna zależność: im większa szansa, że coś się wydarzy, tym kurs będzie niższy oraz odwrotnie – im mniej prawdopodobne zdarzenie, tym wyższy kurs.
Jeśli więc obserwujesz kursy np. na zwycięzcę Ligi Mistrzów i nagle następują przetasowania wśród faworytów, to wiedz, że coś się stało. Najprawdopodobniej jeden z pretendentów do pucharu odpadł z rozgrywek, przez co zmieniły się układy sił, a co za tym idzie: szanse pozostałych w grze drużyn. Spadające kursy bukmacherskie będą więc sygnałem, że zwiększyły się szanse na zwycięstwo danego klubu.
Czasami bywa także tak, że bukmacher wychwycił swój błąd w szacunkach i skorygował go poprawiając kursy. Jest to jednak sytuacja na tyle rzadka, że nie ma co na nią liczyć, a jeśli pomyłka była na tyle duża, że przyniosłaby bukmacherowi ogromne straty, najpewniej dotychczasowe zakłady zostaną anulowane.
Archiwum kursów bukmacherskich
W obstawianiu bardzo pomocne jest archiwum kursów bukmacherskich. Możesz stworzyć je samodzielnie (do czego zachęcamy!) lub skorzystać ze stron internetowych przechowujących tzw. historyczne kursy bukmacherskie, co jest oczywiście bardzo wygodne.
Ale. (Zawsze jest jakieś, prawda?) Tworząc własne archiwum kursów, masz pewność, że jest ono wiarygodne, dotyczy tych bukmacherów, którzy Cię interesują i zawiera informacje z takiego zakresu rynków, jaki bierzesz pod uwagę w swoich typach. Dzięki temu możesz więc porównać, jak bukmacherzy widzą mecz Bayern Monachium – Schalke 04 teraz, a jak oceniali to spotkanie w poprzednim sezonie i zobaczyć, czy i jak różnią się Twoje spostrzeżenia o kondycji obu klubów z wizją bukmacherów. Przy okazji sprawdzisz też, gdzie zazwyczaj znajdziesz najwyższe kursy bukmacherskie na spotkania piłkarskie oraz inne dyscypliny sportowe, którymi się interesujesz.
Zakłady bukmacherskie i obstawianie
Obstawianie zakładów bukmacherskich to fajna zabawa, jeśli się wie, co robić i jak – w przeciwnym razie jest to zwykła loteria i równie dobrze można zagrać w Lotto. Bardzo ważne jest także pilnowanie swoich wydatków i nieplanowanie wprzód świetlanej przyszłości, zanim jeszcze kupon zostanie rozliczony.
Zaczynając przygodę z bukmacherką, trzeba poświęcić nieco czasu na naukę, poznać podstawy obstawiania, czy zaznajomić się z terminologią, ale wszystko to przychodzi całkiem naturalnie.
Kursy przedmeczowe a kursy live
Zakłady bukmacherskie można podzielić na wiele kategorii, ale jedną z tych najbardziej podstawowych jest czas ich obstawiania. Możesz więc postawić kupon przedmeczowo, czyli do momentu rozpoczęcia meczu lub na żywo, czyli od momentu, w którym mecz się rozpoczął.
Różnica w strategii obstawiania obu rodzajów zakładów jest zasadnicza: podczas gdy w zakładach przedmeczowych masz dużo czasu na przemyślenie wyboru (porównanie statystyk, formy, informacji o składzie), obstawianie live polega na szybkim zderzeniu posiadanej już wiedzy z refleksem i intuicją. A do tego dochodzą jeszcze kursy…
Kursy przedmeczowe, czy live: które wyższe?
Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy bardziej opłaca się obstawiać przedmeczowo, czy na żywo – które kursy są wyższe, a więc przynoszące większy zysk? Oczywiście, jeśli porównywać kursy przed meczem i potem na żywo, można zauważyć, że kursy live są nieco wyższe, ale nie bez powodu: obstawianie zdarzeń w czasie meczu jest trudniejsze i bardziej ryzykowne. Rzecz też w tym, że wszystko zależy od tego, jakie spotkanie i jakiego rodzaju zdarzenia chcesz obstawiać. Ogromne znaczenie ma także to, jakie są oczekiwania wobec obu drużyn/ zawodników oraz jak ostatecznie przebiegnie mecz. Jeśli gra ma być i potem faktycznie jest wyrównana, kursy będą wysokie; jeśli wszyscy spodziewają się gry jednostronnej i okazuje się to prawdą, kursy na faworyta będą bardzo niskie (a wszyscy wiemy, że w takich sytuacjach nie ma co stawiać na przegranych).
Jak znaleźć wysokie kursy?
Bardzo często jest tak, że prawdziwa wartość zakładu (value) jest ukryta w nieoczywistych miejscach. Podczas gdy wielu graczy patrzy na kursy bukmacherskie powierzchownie, Ty szukaj ich głębiej: w różnorodności rynków. Być może podstawowy zakład na zwycięzcę 1X2 nie prezentuje się szczególnie ciekawie, ale odpowiedni handicap zazwyczaj znacząco poprawia sytuację. Warto spojrzeć także na to, co proponuje się w zakładach typu powyżej/ poniżej, które również potrafią uratować każdy mecz przed nudą.
Kursy bukmacherskie na różne sporty
Teoretycznie nie ma znaczenia, czy najważniejsze są dla Ciebie dobre kursy bukmacherskie na piłkę nożną, tenis, żużel, czy nawet wybory prezydenckie – zasady wyliczania kursów są przecież zawsze takie same, prawda? Oczywiście. Niestety, co także trzeba brać pod uwagę, to… popularność sportu lub wydarzenia, które chcesz obstawiać. Kursy na Ligę Mistrzów będą na pewno niższe, niż zakłady na 2. ligę filipińską. Dlaczego? Ponieważ im więcej osób chce obstawiać, tym większą kwotę musiałby w sumie wypłacić bukmacher tym, którzy wygrają. Proste, prawda?
Kursy polskich bukmacherów
Wielu graczy narzeka, że kursy polskich bukmacherów są niskie, ale naszym zdaniem to typowe zrzędzenie dla zrzędzenia. Prawda jest taka, że przy porównaniu polskich bukmacherów do zagranicznych, nasi operatorzy przegrywają z jednego, oczywistego powodu: wysokiego podatku, który nałożył na nas (graczy i bukmacherów) rząd. Nie ma to jednak nic wspólnego z kursami: te są zupełnie dobre i w zdecydowanej większości przypadków równie wysokie, co u zachodnich konkurentów (u których i tak nie możemy przecież grać). Kursy bukmacherskie STS wypadają w zasadzie na tym samym poziomie, co giganci europejskiego rynku typu Unibet czy William Hill. Ciężko więc tutaj mówić o biedzie, prawda? A to przecież nie jest jedyny bukmacher w Polsce. Równie dobre kursy znajdziesz w Fortunie, Superbet, LV BET, czy forBET.
Jak przeliczać kursy bukmacherskie?
Przydatną umiejętnością jest przeliczanie kursów bukmacherskich. Zrozumienie mechanizmów, które rządzą szacowaniem szans, a następnie przekładaniem ich na kursy pozwoli lepiej (i szybciej!) zidentyfikować value, a więc bardzo korzystny zakład!
Dziesiętne kursy bukmacherskie
Kursy dziesiętne (zwane czasem europejskimi) w odniesieniu do oszacowania potencjalnej wygranej to prosty przelicznik, który mówi, że Twój kupon przyniesie Ci stawkę x kurs. Jeśli więc postawisz 10 zł po kursie 1.50, liczysz 100 zł x 1.50 = 150 zł. Twoja wygrana wynosi więc 100 zł, chociaż realnie jesteś tylko 50 zł do przodu (100 zł stawki zostało Ci niejako oddane).
Spróbujmy na innym przykładzie: 20 zł po kursie 2.75. 20 zł x 2.75 = 55 zł, przy czym Twój faktyczny zysk to 55 zł – 20 zł = 35 zł, bo przecież 20 zł ze stawki i tak jest Twoje.
Prawda, że proste?
Jak przeliczyć kursy dziesiętne na prawdopodobieństwo?
Przeliczenie kursy dziesiętnego na prawdopodobieństwo jest zupełnie łatwe. Wystarczy wykonać proste dzielenie:
Wynik, dla ułatwienia, można pomnożyć razy 100%, aby lepiej uzmysłowić sobie, jakie są szanse zaistnienia obstawianej sytuacji w meczu. Jeśli więc masz zakład z kursem 1.50, wykonujesz szybkie dzielenie 1 / 1.50 = 0,67. Następnie mnożenie 0,67 x 100% = 67% i wiadomo już, że przy takim kursie, szanse zajścia zdarzenia są bardzo wysokie!
Ułamkowe kursy bukmacherskie
Mówi się o nich czasem per “angielskie kursy bukmacherskie”, ponieważ są one najbardziej popularne na terenach WIelkiej Brytanii i jej byłych kolonii na całym świecie, np. w Australii.
W przeciwieństwie do kursów dziesiętnych, kursy ułamkowe wyrażają zysk netto, a więc przy obliczaniu potencjalnej wygranej, nie musisz odejmować od wyniku kwoty stawki. Jeśli masz więc zakład, którego kurs wynosi 4/6 oznacza to, że trzeba postawić 6 jednostek, aby wygrać 4, np. stawiając 60 zł, zarobisz na czysto 40 zł. To ważne, by o tym pamiętać i nie pomylić się przy czytaniu kursów ułamkowych!
Jak przeliczyć kursy ułamkowe na prawdopodobieństwo?
Oczywiście także kursy ułamkowe można przeliczyć na prawdopodobieństwo, czyli szansę zajścia (lub i nie) danego zdarzenia. Tym razem trzeba podzielić mianownik przez mianownik i licznik.
Oczywiście, jeśli chcesz wyrazić prawdopodobieństwo w procentach, pomnóż je przez 100%.
Powiedzmy więc, że chcesz sprawdzić szansę z naszego przykładu: 4/6. Liczysz więc 4 / (6 + 4) = 0,4. Potem możesz wykonać mnożenie 0,4 x 100% = 40%, czyli całkiem sporo!
Amerykańskie kursy bukmacherskie
Pozostał na jeszcze trzeci rodzaj kursów, czyli kursy amerykańskie, zwane także moneyline odds. Jak pewnie się domyślasz, trudno znaleźć zwolenników wyrażania kursów w ten sposób poza terenami USA, ale warto wiedzieć, jak działają.
Na pierwszy rzut oka mogą one się wydawać dość dziwne, no bo o co chodzi z tymi plusami i minusami? Kiedy jednak już się dowiesz, okaże się, że to całkiem prosty system wyrażania kwoty Twojej potencjalnej wygranej.
Od tego, czy przed liczbą stoi plus, czy minus, zależy jak będziesz odczytywać wartość. Gdy przez kursem jest “+”, np. +160, to oznacza to tyle, że jeśli postawisz 100 jednostek (czyli np. 100 zł), to wygrasz 160 jednostek (a więc np. 160 zł). Kiedy zaś przed kursem stoi “-”, np. -160, to znaczy, że za każde postawione 160 zł, wygrasz do tego 100 zł.
Jak przeliczyć kursy amerykańskie na prawdopodobieństwo?
Inaczej będziesz przeliczać kursy amerykańskie na prawdopodobieństwo w przypadku kursów z plusem, a inaczej z minusem.
Zacznijmy więc może od kursów z plusem, bo sprawa jest całkiem prosta: wystarczy podzielić 100 przez dodatni kurs plus 100.
Bazując na przytoczonym już przykładzie, można szybko wyliczyć, że mając kurs +160 prawdopodobieństwo wynosi: 100 / (160 + 100) = 0,385. Jak zawsze, można bez problemu przerobić ten wynik na procenty: 0,385 x 100% = 38,5%
Spójrzmy teraz na kurs ujemny o takich samych liczbach: -160. Tym razem w obliczeniach trzeba przede wszystkim pozbyć się wartości ujemnych, aby zobaczyć, jakie jest prawdopodobieństwo. Będzie to więc:
Trzymając się przykładu kursu, obliczenia będą następujące: (-(-160)) / ((-(-160)) + 100) = 160 / 260 = 0,615. Teraz wystarczy przeliczyć na procenty: 0,615 x 100% = 61,5%.
Widzisz różnicę? Przy kursie +160, szansa wynosi około 38,5%, natomiast przy kursie -160, prawdopodobieństwo jest znacznie wyższe, bo aż 61,5%!
Jak przeliczać kursy bukmacherskie na inne formaty?
Zbierając dane do zakładów, trzeba czasem także popatrzeć, jak niektóre sytuacje widzą specjaliści z zagranicy. W artykułach, na blogach i w podcastach np. brytyjskich komentatorów i analityków sportowych można często usłyszeć o tym, jakie kursy wystawiają bukmacherzy. Kiedy będą wyrażone w kursach dziesiętnych, to wszystko będzie jasne, ale kursy angielskie lub amerykańskie mogą sprawić kłopoty. Jak je przeliczyć?
Niestety nie da się bezpośrednio przeliczyć np. kursów ułamkowych na dziesiętne. Najpierw trzeba przeliczyć jeden z formatów na prawdopodobieństwo, a potem wynik wyrazić w kursie innego formatu. Oczywiście będzie to kurs orientacyjny, ponieważ – jak się na pewno już domyślasz – wiele zależy od wysokości marży bukmacherskiej. Niemniej: warto orientować się w tym, jak przeliczać kursy.
Jak przeliczyć prawdopodobieństwo na kurs dziesiętny?
To, jak przełożyć kursy na prawdopodobieństwo już wiesz, więc ten etap pominiemy. Kiedy szansa została już oszacowana na podstawie wysokości dowolnego rodzaju kursu, możesz zabrać się na przeliczenie jej na kurs dziesiętny według wzoru:
Przyjmijmy, że prawdopodobieństwo zdarzenia wynosi równe 50%. W takim przypadku kurs dziesiętny wyniesie: 100 / 50 = 2.00.
Jak przeliczyć prawdopodobieństwo na kurs ułamkowy?
Mając już procentowe prawdopodobieństwo zajścia zdarzenia, na które zastanawiasz się, czy warto postawić, możesz je przeliczyć na każdy z rodzajów kursów. Skoro już powiedziało się “dziesiętne”, trzeba też powiedzieć “ułamkowe”.
Trzymając się przykładu z prawdopodobieństwem równym 50%, kurs ułamkowy wyniesie: (100 / 50) – 1 = 1, czyli 1/1.
Jak przeliczyć prawdopodobieństwo na kurs amerykański?
Szczerze mówiąc nie wiemy, po co przeliczać prawdopodobieństwo na kurs amerykański (no dobrze, przychodzi nam do głowy, po co), ale skoro już umawiamy wszystkie obliczenia, to wypada wspomnieć także o nich.
Tutaj ważne jest to, ile wynosi prawdopodobieństwo: więcej, czy mniej niż 50%. Powiedzmy więc – dla potrzeb tego małego podręcznika – że liczymy kursy dla szans 40% i 60%.
Dla niższych szans, obliczenia są następujące:
Mając zatem prawdopodobieństwo na poziomie 40%, kurs amerykański wyniesie: ((100 – 40) / 40) x 100 = 1,5 x 100 = +150.
Przyjrzyjmy się więc teraz sytuacji, gdy prawdopodobieństwo wynosi powyżej 50%:
Policzmy w takim razie, na jakim poziomie powinno się spodziewać kursów, gdy oszacowane wcześniej prawdopodobieństwo wynosi 60%: -60 / (100 – 60) x 100 = -1,5 x 100 = -150.
Kalkulator kursów
W sieci można znaleźć kalkulatory kursów, które wykonają całą robotę za Ciebie – chociaż zawsze warto jeszcze osobiście sprawdzić wyniki własnymi obliczeniami. Bardzo dobrym narzędziem jest konwersja kursów w Pinnacle. Bukmacher co prawda nie działa w Polsce (nie ma licencji), ale nie łamie naszego prawa (nie udostępnia Polakom możliwości obstawiania), więc możesz bez obaw zajrzeć do niego w razie potrzeby. Przy okazji Pinnacle posiada także w swoim archiwum mnóstwo rewelacyjnych, przydatnych artykułów na temat obstawiania – po polsku!
FAQ
W jaki sposób obliczane są kursy bukmacherskie?
Bukmacherzy analizują szanse poszczególnych graczy/drużyn w danym pojedynku i na tej podstawie wystawiają kursy bukmacherskie. Im kurs niższy, tym większe w oczach bukmachera prawdopodobieństwo, że ta strona rywalizacji zwycięży.
Jak szukać najwyższych kursów bukmacherskich?
Na naszej stronie znajdują się recenzje zakładów bukmacherskich, gdzie porównaliśmy także kursy bukmacherskie. Kursy można też sprawdzać samemu, przemieszczając się pomiędzy stronami różnych bukmacherów.
Czy niski kurs oznacza gwarantowaną wygraną?
W zakładach bukmacherskich nie ma tzw. "pewniaków". Zdarza się, że nawet najwięksi przegrywają, a zatem kurs jest tylko sugestią, kto jest faworytem rywalizacji. Kursów nie należy traktować jako jedynej wskazówki do tego, na kogo postawić.